czas który liczy (się)
Dodane przez Christos Kargas dnia 03.01.2009 08:47
mój przyjacielu piszę by znaleźć ukojenie
muszę się też usprawiedliwić z dystansu
odkąd cię nie ma zauważyłem
że chociaż zgrzybiały świat żwawo kroczy
coś tutaj jednak nie postępuje
rzadko wychodzimy z domów
jedni układają wory z piachem pod drzwiami
inni milczą tygodniami jak trupy
przez co czasu mają w nadmiarze

ostatnio z ekranu obiecano nam zmiany
na które czekamy w napięciu
będą podobno święta i karnawał na co dzień
każdy odkupiciel zejdzie z półki
ptaki powrócą do miast
będą uczty obfite dla wszystkich
zaczną przemawiać nawet niemi
a nie jak dotąd tylko głusi
seks będzie dozwolony wedle preferencji
pobiorą się i nasi mnisi - po próbie
jak za sprawą czarodziejskiej różdżki znikną
jacyś kretyni - jacyś wredni co nas męczą

widzisz bracie co tu wylewam
lecz zaraz sfiksuję nawet jeśli to sen
widzisz mój drogi bredzę i chwieję się
śmieję ze swoich fajerwerków
wciąż wiernych marzeniom

lecz gdyby czas był tylko na godzinę
coś na kształt meteoru
jaki staje się okrutny w tym momencie
gdy mijam wraz z nim
ten który liczy (się)
za chwilę stanie się nieobecny
zgryzę go lub mnie połknie
i tyle miałem ci do powiedzenia
że nie podołam

do miłego