Przy bramie
Dodane przez anta dnia 07.01.2009 08:10
Dlaczego odjechał, opuścił po latach
przyjaźni wiernej, oddanej miłości
pieskiej co prawda jedynie, a może aż
on wróci na pewno, wiem to i czekam
codziennie przy bramie waruję i patrzę
przychodzą, odchodzą nieznani i obcy
nie zliczę tych godzin i dni nie zliczę
tygodni, miesięcy tak dużo minęło
i mija, tęsknota zostaje i gryzie
nocami gdy serce mi pęka tak wyję
aż księżyc za chmury się chowa
nie może mi pomóc, choć chciałby
znów nowy dzień nastał słoneczny jak nigdy
coś czuję w powietrzu, coś zmieni się dzisiaj
południe minęło, o niczym nie myślę
jedzenie nie ważne i woda
słyszę, czuję, to jego samochód tak warczy
skomleć zaczynam z radości
przechodnie przystają zdziwieni co ze mną
wjeżdża, staje przy bramie samochód
on wysiadł i patrzy jak dawniej
podnosi, całuje, aż płacze
pamiętasz mój piesku tak długo
wiernie tu czekasz, a inni odeszli
już nigdy nie będziesz samotny
przyrzekam - tak mówi mi w ucho
z radości o mało nie padnę