wspomnienia niepowracalnego świata
Dodane przez stopka dnia 14.03.2007 08:46
przyleciały na listkach akacji poczułam ich subtelny zapach woń słonecznych dni spędzonych w lesie nimf oślepił mnie złocisty zagon zbóż kryształowa fala z miejsca czerpania sił okryła chłodem me policzki pan powietrza pchnął mnie ku ogromnej brzozie która czerpała pierwsze dary złotej kuli gdy ją żegnałam wtem zamigotało przed mymi zielonymi talerzami i znalazłam się przy betonowych stopniach zakręciły się słone krople w mych oczach gdy popatrzyłam na okno bluszczem porośnięte z których niegdyś spoglądałam na narodziny gwiazdy dnia gdy spojrzałam na dym z komina który kiedyś sama tworzyłam gdy patrzyłam na alejkę z róż przed tarasem która była moim oczkiem w głowie gdy przeszyłam wzrokiem każdą grudkę terenu rodzinnego gdy wzruszyłam się obrazem opoki tak bliskiej a zarazem odległej gdy wstąpiłam na ostatni stopień i stęsknioną dłoń położyłam na bramę do szczęścia a ona już się otwierała już serce podeszło mi do gradło gdy nagle w następnej sekundzie ulotniło się wszystko był to dobry sen którego nadszedł kres rozogniły się rany pozostawiając na mej duszy znamię i rozwarłam powieki ujrzałam pierwsze brzaski wstającego dnia szum traw wśliznął się mi do uszu znów byłam sama wśród obcych postaci wśród tajemniczej afrykańskiej puszczy gdzie bratnie dusze stały się nieosiągalne a krajobrazy mojego świata rozpłynęły się w porannej mgle