Obrus na brudzie
Dodane przez Henryk Owsianko dnia 31.03.2009 21:31
Z cyklu "Mój romantyzm"


Pękały pąki na trawniku, udającym łąkę,
a rozpędzone auta mijały krokusy,
pyk, pyk, pęka pąk za kolejnym pąkiem,
pękają, projektując szafirowe obrusy.

A na sąsiednim, brudnym też trawniku,
żółte rozchylały pęknięte już pąki,
jak armia wroga pąkom szafirowym,
zajęła pole w drugim końcu łąki.

I tak się wiły, prężyły ku górze
wciąż spod trawnika wznawiając zaciągi,
aż prawie groźnie, wbrew swojej naturze
stały na trawnikach, udających łąki.

Już brudy liśćmi i kwiatami przykryły,
jak sztandarami, żółcienią i szafirem
dwie naprzeciwko prężące się siły,
nie przeciw sobie, lecz tym, co brudzili.