rozproszyłam się...
Dodane przez Barbara Janas dnia 10.04.2009 09:21
rozproszyłam się że mnie nie ma
że mnie nigdy nie było
jakbym urodziła się trawą
kładł się na mnie
wyciągał ramiona głęboko
marzył
a żadne z marzeń nie miały
początku ani końca
pierwsze były konie i szlafrok
nosi go czasem
jego skóra wiedziała lepiej
kiedy dojrzewam rosą
w nasionach ciche bicie
jak spełniony sen
przepowiem sobie bajkę
bez gór i rzek
nie rozmienię się na drobne uczynki
będę stopą i dłonią