Żałoba
Dodane przez Fenrir dnia 12.04.2009 12:56
Stoję odwrócona plecami do martwej natury - taki obraz śnię
od wielu miesięcy. Za każdym razem żegnam się z tobą, przywykam;
brzeg łóżka jest miękki jak mgła, a szew i dreny, jakby w cieniu.
Kiedy tak leżysz z twarzą obojętną na skomplikowane mechanizmy,
mogę zauważyć, że przeżyłeś, ale trudno mi pojąć, że jesteś martwy.

Ktoś cię dogląda: czesze, karmi, goli. Wyrzuca jednorazowe ostrza,
potem pije sok z pomarańczy. Wstyd mi, że zgłodniałam, a tu nie mają
niczego, oprócz kruchych ciasteczek.

Muszę iść, nie wiem, kiedy się przyśnisz - więcej się widzi odchodząc
coraz dalej od obrazu.