sęk na popiół ostrze w kleszcze
Dodane przez kozienski8 dnia 18.04.2009 16:45


pion wychylony zza węgła poziom zjechał z kalenicy
przedrzeźniają się na przestrzał skrzypiąc ciężkie okiennice
wiadro w lustrze się przeziera dookoła w nim tańcuje
lecz nie czerpie nie nabiera nikt w nim wody nie całuje

za stodołą w mętnym stawie gdzie głos dawniej miały pstrągi
żaby rechoczą o sprawie i kumkają z urąganiem
milion załzawionych ślepi z kropką życia w środku skrzeku
patrzy jakby chciało przebić przekłuć łzę i ruszyć biegiem

topór ściął się z sękiem w klocu chcąc pokazać wyższość stali
sęk się zawziął swoją mocą ścisnął i tak pozostali
lecz co miało być nie minie przeznaczenie wróci jeszcze
kloc się w popiół zmieni w zimie ostrze z niego wyjmą kleszcze

stare wróble co nie plewy mają w głowie tylko ziarno
udają że bez potrzeby przetrzepują strzechę marną
młócą snopy jak najęte gdy tymczasem z drugiej strony
niczym na krzyżu rozpięty śpi nietoperz utrudzony

drzwi od sieni trzyma laska wbita mocno koło progu
dotąd dłoni była łaską póki ta nie wzięła Bożej
zwykły kij nieostrugany krzywy jak ta kalenica
którą krzywo kocur czarny chodzi nocą po księżycu