1961
Dodane przez kron dnia 17.03.2007 01:02
Grażce


konkwista

Z takim cienkim patyczkiem ruszyłaś na podbój świata, na koguta
z czubkiem diabła. Ktoś nie przykrył szamba. Wyciągnęli, wykąpali,
wyparował zły zapach. Bywa, że podejrzanie często myjesz ręce.
Całą wieczność okupujesz łazienkę. Nerwowo szukamy tabletek.

asysta

Wyprzedziłaś mnie, byłaś wtedy szybsza. Ojciec rzucił między zębami
fertig. Idiotyczne falbany w cieniu ciężarówki. Zamknęłaś się w łazience.
Pogrzebaczem podważył drzwi i twoje szczęście. Nic się nie zmieniło,
wciąż biegniesz, ty i te zasrane groszki na niebieskiej sukience.