rozczochrane myśli
Dodane przez kozienski8 dnia 25.04.2009 06:44


zamień się ze mną wietrze bajarzu
pozwól bym grzeszył w twoim imieniu
czego dokonam co się przydarzy
daj mi odbierać po człowieczemu

więc mowę zostaw na pokuszenie
by słowa z wiatru były jak granie
dotyk co świętość w grzech słodki zmieni
i myśli własne nieuczesane

na Łąckie sady spadnę nad ranem
niczym rozpustnik nienasycony
gdzie śliwki w wianki poubierane
czekają z kwiatem niezapylonym

do lasu po spadź wygonię pszczoły
oblecę drzewka ubrane w liście
że piekła nie ma zatańczę w koło
jednym dmuchnięciem zapylę wszystkie

na jesień tobie pozwolę grzeszyć
tylko mnie znowu w człowieka odziej
bym mógł się rajskim owocem cieszyć
ty liście z sadu skradniesz jak złodziej