Pasterz
Dodane przez kaslach2 dnia 25.05.2009 22:33
podnosisz i pozwalasz
upaść miękko łukiem na bruk
przęsłom ciała wygiętym
w doskonałej krzywiźnie bumerangu

więc zawsze wiernie powracam
choć rozgoryczona
odbijając się od prętów klatki

to nabyty instynkt ofiary

ale czy można przełamać
raz wyrwane opłatki
białych skrzydeł

autorytarnie
od właściwych i właściwszych
odgradzasz mnie

jak proste ramię przełazu kolejowego
rozcina błyszczący sznur
pojazdów na stradzie

dając nadzieję jednym
odbierając drugim
niewłaściwe zatrzymując w środku

pasiesz mnie na łykowatych łodygach
zżółkłych traw
aż pierś puchnie z obfitości wrażeń
do których codziennie muszę
się przyzwyczajać na nowo

ciii, niech uśnie pisklę nielot
kwiląc cicho z lotnego uniesienia i niepokoju

na tym bezpiecznym pastwisku