Karygodności
Dodane przez ardenick dnia 17.06.2009 09:55
wczoraj odwiedził mnie kuzyn z lublina. nie patrzył
z należytym szacunkiem na biust żony.

za oknem widać plakaty
z pryszczatymi mężczyznami. okłamują,
że nie ma kryzysu.
przecież sąsiadce spod ósemki umarła pelargonia.
mówili o tym w sklepie z porcelaną.
pani janina zbiera zapasy. dokarmia gołębie
tylko jedną ręką.
przeczytała o diecie cud.
już dwa tygodnie nie była w kościele.

na południu leży śnieg, a po godzinie dwudziestej
chłopcy obmacują koleżanki
po piętach. bez wiedzy dziadków.
czasami tylko zbierają kapsle po śmietnikach.
w marcu zawsze jest tak samo.

dzisiaj mój kuzyn wrócił do lublina.
nie posprzątał po sobie.