Rachunek sumienia. "Wstyd ma pięć palców"
Dodane przez Bloody dnia 14.07.2009 22:43
Rachunek sumienia. "Wstyd ma pięć palców"


Jeden odcisnęłyśmy na moim ciele,
poharatałyśmy je niepotrzebnymi kreskami, które
teraz zdobią moje ciało. Moją świątynie,
Ty słowem ja czynem. Ale to nic, do każdej
blizny mam inną bajkę. W jednej bawiłam
się z kotem. Ty mi go kupiłaś...
-ale ja nigdy nie miałam kota-

Drugi zaś pozostał w mej pamięci jako
niezapomniane słowa. Na samą myśl o nich
przeszywa mnie dziwny dreszcz. Karze mi on
zatrzymać się w tych zamysłach na dłuższą
chwilę. Jedną, dwie, trzy, cztery albo i pięć.
Do jasnej cholery napiszę te sześć, które
nie daje o sobie zapomnieć.

Za trzecim palcem kryje się obraz samotności.
A przecież mam czworo rodzeństwa, 7 psów i 3 papugi.
Marę, Karę i Parę. O tej trzeciej mówię najmilej
chodź zdechła najszybciej. Chyba jakaś mara ją
odwiedziła. Bądź co bądź są też tego plusy.

A kiedy miałam 4 latka chciałam być jak latawiec.
Za każdym razem kiedy bym upadła ktoś by mnie znów
postawił na nogi. Niestety. Numer cztery to są
te wszystkie głupoty, które wywarło na mnie społeczeństwo.
Jakże ono było okrutne! No a ja naiwna.

Pięć.
Zdefiniuj mi mój cel bycia na tej planecie,
jest on niezbędny do wystukania piątego palca.
Jest on potrzebny do zakończenia tego co zaczęłam,
tego co kiedyś się zaczęło. Trzeba to zakończyć.
Zakończenie musi być piękne. Brutalnym była by śmierć.
A ja potrzebuję miłości. Potrzebuję piękna...