Sturm und Drang
Dodane przez struggle within dnia 24.03.2007 00:16
Dzisiaj znowu widziałem węża koło studni.
Śmiał się jak stara kobieta. Nawet nie jestem zmęczony,
tylko oczy coraz bardziej napieprzają od ciągłego wypatrywania.
Dawniej nie pojawiał się tak często, zresztą dawniej
wiele rzeczy prościej się robiło. Mimo że nie było jak w raju.

Nawet nie umiałem kraść jabłek od sąsiada
ani zabijać pająków ślizgających się w wannie.
Przyjaźniłem się ze zwierzętami, ale były tak samo mdłe;
jedynie wąż wzbudzał wtedy zdrową ciekawość - dopiero przy nim wyraźniałem.
Potem zjawiłaś się ty. Wyobraź sobie: budzę się,
a koło mnie laska. Normalnie, marzenie każdego faceta.

A jednak musiało być coś pomiędzy - bo to wszystko obrazy,
obrazy za rzadkie, żebym mógł skręcić z nich film
i spalić w rytualnym joincie dorosłości.
Napór trwa, Ewo,
ale coś musi się jeszcze odsłonić.