w pamięci krokomierza
Dodane przez ka_rn_ak dnia 29.08.2009 09:50
zapisałem: dwudziesta minuta marszu, trzy tysiące
pięćset czterdziesty ósmy krok

zagłębienie w ziemi, nad nim pochylony dąb
z trudem utrzymuje coś w płytko zapuszczonych
korzeniach. Mech w tym miejscu jest wyjątkowo
przyjazny dla bosych stóp i spadających żołędzi

w miasteczku zwiedziłem muzeum. Długo
wpatrywałem się w zdjęcie; trzech rozbawionych
mundurowych z aparatami przy ciężarówce,
czwarty z łopatą nad dołem w samej bieliźnie.