na peronie nr 172
Dodane przez lanne dnia 26.03.2007 17:57
wykonując morderstwo
okrutnie i bezboleśnie
w trzech lub czterech aktach
zapłaciłeś mi za samobójstwo

i to wcale nie jakieś cholerne pistolety
rozstrzelały mnie w tamtą noc
tylko twoje chore dłonie
dostające od mojego dotyku
epilepsji

pięść mi w usta wkładasz
rozkładasz organicznie i nieorganicznie
a tak zatrważająco
drgać zaczynam

niepośpiesznie
bo ekspresy zawsze się spóźniają
sylabizujesz
moją miłość