Barbarzyńca
Dodane przez Jacek Starzyński dnia 21.10.2009 12:15
Od kilku nocy,
kolejna zima.
Sen się powtarza przeraźliwie czarny.
Strychy, pokoje, kuchnie, piwnice.
Człowiek na śniegu nuci melodię.
Nie wiem skąd przybył
stoi i patrzy.
Deszcz z chmur, zamarza
po zetknięciu z ciałem.

Ale proszę pana, mnie tu nie ma.
Nie ma ciała. To nie moja wina.
Proszę pana, ja nie patrzę.
Nie istnieję.
Śnię wyjątkowo barbarzyński sen dla pana.
Wołam do abstrakcji.

To jeszcze kilka nocy.
Gdzieś jest to ciepło.