ONIEŚMIELENIE
Dodane przez axpar dnia 31.03.2007 00:33
Mijaliśmy się spojrzeniami
niby przypadkiem
a pomimo całego wstydu
zdawały się mówić więcej
niż ptaków wędrownych tysiące

Odurzony, klękałem nieporadnie
złamana trzcina więcej ma wdzięku
i potrącałem ustami zapach Twej skóry
i zamykałem w dłoniach smukłość Twej szyi

Spijam kojące odcienie błękitu
tak łatwo się rozpaść z tęsknoty
i ciągle, od nowa przemywam oczy
szorstkim igliwiem milczącej czułości

pochłaniałem przestrzeń, łapczywie
z kubka Jej brzucha spijałem dreszcze westchnień
oczu przymkniętych

a potem... dziewczyna
w przykrótkiej sukience
bluszczem wrosła w kochanka