wielu jest rannych inaczej / raczej o zmierzchu
Dodane przez milo i ja dnia 07.11.2009 00:41

masz porę karmienia i kamienie w kieszeniach język jak żyleta
dalej tylko detale różniące
od ojca świętego od jego oponenta
to co sprawia że się kręci tak łatwo plącze i rozmywa
tusz się rozmazał na niepogodę
ducha mi odjęło i mowę potoczną
soczystą gruszkę obejmuję nad ranem i krzyczę - staję odważnie

polecony rejestrowany ze znamionami wyroków nie do zniesienia
podany w trybie tak przypuszczającym aż gaśnie śmiech
nie do otwarcia zamknięty we własnych ramionach błyszczę
czołem panowie kłaniam się nisko aż się zniżę - list pisany na kolanie