Piosenka Bohatera (10)
Dodane przez Jerzy Beniamin Zimny dnia 31.01.2010 14:41
Płoną lasy, wylewają rzeki. Trzęsie się ziemia
po której stąpam. Pustoszeją knajpy. O jednego
człowieka dopomina się krzesło, łóżko które skrzypi.
Za wiele pytajników krąży i nie znajduje lądowiska.

Ty nie masz na mnie języka i uśmiechu. Otwartych
ramion, poczernionych brwi. W grymasie usta, oczy
w fantazji. Zapędziłem się aż do linii prostej. Koło
to falsyfikat, kwadrat skleciłem z haków po wspinaczce.

I jest teraz luty z brodą na wiosnę. Tak zbijam kapitał
młodości; torebka suszonych śliwek, wydmuszka z
jajka Kolumba. Co za pech w miejscu ogona. Bliżej
ognia poduszka, na której sypiam. W kołtunach brzoza

a srebrne świerki coraz bliżej renty. Więc odpuść mi Boże,
albo wyślij do czorta. Na razie odgarniam Twoje śniegi,
likwiduję zaspy. Pies rano nie odnalazł schodów. Na czuja
on i ja, przez przeciwności. Białą drogą, bielszą od hostii.


29.01.2010