do żony
Dodane przez Piotr Jończyk dnia 31.01.2010 19:08
Czasami gdy idę , wzdłuż wydm o świcie
wsłuchany w ciche , wikliny granie
myśli zatapiam w ten czas przed wiekami

by ujrzeć ludzi , którzy tu żyli i pracowali
bogów oblicza w jedność spajali
a i bywało , krew za tę ziemię
z miłości i obowiązku , nieraz przelali

tu morski żywioł pokory uczył wzajemnej
tych co z pracy własnej żyli , i tych co z najemnej
tutaj tęsknota , piętno swe nieśmiertelne w nich
wyciskała i dróg powrotnych , mrok oświetlała

czymże by była bez dzieci swoich ! ?
bez imion na krzyżach żelaznych
wśród pól cichych wyrastających
tu kiedyś Elu , dopiszesz moje...

Piotr jończyk