Powrót
Dodane przez Magdalena K dnia 26.02.2010 14:32
zatrzepotało bez tchu
stała się ciemność
zaraz snop światła chodź
nie otworzył bramy święty
ktoś położył metal na klatce
zatrzęsła się ziemia znowu
światło
stój
jeszcze raz czerwony guzik
rozdarta zasłona
chwila długa jak mgnienie

uśmiech Stróża
jeszcze ta strona wiary
blask na końcu tunelu
nie kusi iść dokąd
oczy poniosą w trąby i hymny
można żyć dalej
tylko czerwone stemple na piersiach
przypominają drugi akt urodzenia