prażone kasztany
Dodane przez Janina dnia 19.04.2010 23:17
nie musisz ich dla mnie przywozić z Grenoble.
wystarczy, że obiecałeś, choć wcale nie prosiłam,
a ja pomyślałam, że dotąd nikt tego nie zrobił.
na pewno nie zdążę skosztować wszystkiego,
więc żal pozostanie zawsze ten sam. teraz będę
tylko twierdząco odpowiadać na trudne pytania.
tak, jestem szczęśliwa, nosząc w kieszeni te z drzewa
na pobliskim podwórku. od jesieni do kolejnego spadania.
mogę wyobrazić sobie posmak nerkowca. sparzyć język
jedząc pieczone kartofle.