gaśnie (dla A)
Dodane przez Bogdan Piątek dnia 21.04.2010 00:04
Bliżej bruku, bo nie sięgałem gwiazd,
ani ideału. Zwyczajnie chciałem przetrwać,
sam nie pojmując, czemu trzymam się
tak kurczowo, i nie łudząc, że ktoś
zauważy gdybym przestał.

Czasem krzyżowały się nasze drogi
i wtedy większy niosłem ciężar.
Moje stacje, twoje przystanki.
Nikogo na straży, więc nie było ogniska.

Jednak wdzięczny jestem za wszystko.
Choć czasem przez łzy, jeszcze
potrafię się uśmiechać.
Sprzeczności, oksymorony...
Bo wciąż tyle ciepła we mnie.

Kto zdąży, może się ogrzać.