rozmnażanie
Dodane przez Fart dnia 05.07.2010 16:37
kochał ją nawet gdy stroiła fochy
płacząc to śmiejąc dopinała swego
srebrnego chłopca tylko dla ozdoby
świecił jak kolczyk kryształ swarovskiego

karmiony wzrokiem ciemniejszym od węgla
co rozpalony rozgrzewał z wieczora
swą miłość jemy tylko poprzysięgła
nad ranem bladła prosiła doktora

był to jegomość słusznego już wieku
co z niejednego pieca chleb smakował
oczy mu zaszły bielmem pod powieką
obraz jak żywioł zaczął potęgować

a że był ślepcem kroczył po omacku
nie szczędząc grosza sypał złote kwiaty
i tak jak pierwszy dumnie nosił głowę
nie wiedząc o tym że ma łeb rogaty