Jeden poranek w dniu nieróbstwa
Dodane przez Jerzy Beniamin Zimny dnia 09.08.2010 20:58
To jest to:
Kolombina z tęczą na sukience.
słoneczny dzień bez roboty, konieczności.
Radość z każdego kąta, ptaki wybierańce,
napotkane osoby z katalogu anatomii mięśni.

Rozbierać wszystko piękne;
w pomnik rozkoszy, zatrzymać co jędrne,
miasto z poglądami i bystrą wodą,
urzędy. Na pożytek narodu, nieba i legendy.

Słowo jest wszędzie, słowo buduje i rozbiera,
biegnie i pada martwe, zmartwychwstaje i czeka.
Za każdym horyzontem jest horyzont, i tak aż
do baśni. Wszystko co, widzialne zastyga aurą.

(Pisać o tym księciem, równie dobrze clownem).


09.08.2010