Więzi
Dodane przez ALUTKA dnia 09.11.2010 09:37
w strugach deszczu
czekasz aż zmięknę
po cichu
urodziłam dwoje
krzykiem się brzydzę
od dziecka
opowiadam palcami
raz zobaczone
bez pamięci

pięta wierci dziurę
w brzuchu
rozwinęły skrzydła zmierzchnice
ze strachu nie otwieram ust
na próżno

wyleciały jedna po drugiej

nie będę z trzewi strz±sać
hodowanej goryczy
chwytam się żelaznych prętów
odci¶nięte
misterne żłobienia
na dłoniach
napis
spotkamy się w pół drogi
bez oddechów - dotyku]
i wiary
oszklić nie będzie można
niedotykalnej