przełęcz borgo
Dodane przez mauricjo dnia 30.04.2007 00:09
przełęcz borgo


przywróć porządek który dałeś światu popatrz gdzie jestem
w połowie drogi do zamku Księcia Ciemności: urwisko
cisza, liście na wzgórzach i straszny ból opętania:
w katedrze Boga wre walka widm: tłoczą się wszystkie
chcąc wyrwać mi skrzydła: czy tak wygląda miłość?
sanguis vita est zabrałeś mnie do tej pustelni lecz teraz mnie
nie opuszczaj nie pozwól bym uległ pokusie zatkaj mi uszy bym
nie słyszał śpiewu dzieci potwornych dzieci nocy: one udusić chcą
mnie koronkami ich żywiołem jest ciemność i zniszczenie
popatrz: schudłem nie potrafię jeść sanguis vita est moja
krew jest moim światłem zejdź do mnie z krzyża i zabierz mnie
stąd oddal ode mnie ten kielich lecz niech nie moja ale Twoja wola...


sanguis vita est patrzę na jego zamek: Asmodeuszu!
Asmodeuszu! dlaczego mnie prześladujesz? dlaczego
wszedłeś w moje ciało, dlaczego jestem nieczysty?
W katedrze Boga wre walka widm. Urwisko. Cisza.
znów czuję zapach świętej, którą mi zabrałeś ona
jest w twojej władzy gdy tylko zapadnie zmrok
dokładnie widzę jej piersi, uda i stopy a Ty wszedłeś
w Nią zamiast komunii i na język dajesz jej
czarny chleb sanguis vita est w katedrze Boga wre
walka widm depczą się w półmroku chcąc mnie
pożreć niczym lew ryczący niczym sęp wśród piasków i skał

nie dopuść bym spadł w przepaść tak jak te skalne odłamki
jestem czymś więcej niż tylko kamieniem śmierć nie kończy
życia tylko przenosi je ponad tę przełęcz na której
musiałem się znaleźć ponad rozkosz ponad ból
próbuj mnie ogniem Panie

wytrzymam

w połowie drogi do zamku Księcia Ciemności
w katedrze Boga wre walka widm błyska stal
tryska krew i płonie rude słońce nad przełęczą Borgo