Ach, Kukor!
Dodane przez jadgrad dnia 12.12.2010 15:09
nieporadnie w sygnaturach zimy
maluję dla Ciebie obraz
odcięta od świata wynurzam
partiami wenę

śnieżyca wypełnia na nowo ogród
ciemnością zamarł stary dom
a kominek syczy jęzorami szyszek
wynurzam pędzel z farb
strach falując uszami gasi świece

zgroza zawyła za oknami żałośnie
żarła zmrożoną watę na progu
skulonym ogonem podparła drzwi
nie wiem dycha nie dycha jednak

skomlenie hipnotyzuje po krtań
szkielet zwinięty kłębem otulam pledem
śni że nigdy z naciskiem na nigdy
krzywda zaczęła się na kanwie
odpowiedzi po próżnicy sumienia

na płótnie szkicuję wychudzony zarys
te wielkie ślepia nie proszą
pełnię funkcję samicy alfa aż podnosi
się rwetes a potem przystawia łeb
by podrapać za uchem inteligentnie

droczy jak człowiek irytuje wrednym
psikusem zlizał obraz
pozostał krytykiem o perły w słowotoku
czasem kłócę się z nim
zamieniam pędzle na grzańca