księżyc nad M1
Dodane przez Scandal Jackson dnia 03.01.2011 21:28
Pasaż. Wije się nurt transakcji
zasilany dopływami gotówki. Wózki pachną
wodą kwiatową, jaśminem wtartym w dłonie.
Wędliny są umyte a kawa rozpuszczalna
jak ślicznotka w żółtych kozakach.

Klienci przetaczają się ciężką artylerią,
ustawiają pod kasami, otwierają portfele,
ale przeszli, zdeptali na miazgę.

Za M1martwa panna młoda na zaśnieżonym ściernisku.
Niebo zwisa nad nią w kolorze przekwitłej mandarynki,
głaszcze bladość Nikt nie przerwie tego milczenia,
jak przerwał krzyk, nikt nie znał jej zguby, to samoluby.

Wejdźmy głębiej w sen gubiąc drogę powrotną.
Śnijmy o czymś pięknym. Najpiękniejszy widok na miasto
jest z cmentarza na wzgórzu, trzymamy się za małe palce
z otwartymi ustami patrząc jak księżyc spada z nieba
wpada do rzeki i płynie do morza. Wnikasz we mnie
zimnem jak reumatyzm na stare lata, rozgryzam
cię po kawałku, wypełniam kubki smakowe.

Nie przerywajmy kontaktu, zamkniętego obwodu
podtrzymującego nas przy życiu.

Zbiegnijmy w dół wzgórza
rozbijając się o bramy ogrodu.