Czterdzieści
Dodane przez Jerzy Beniamin Zimny dnia 15.01.2011 20:05
Żonie w okrągłą rocznicę.

Piasek zaczyna krwawić, przełamane światło przez ramię.
Czterdzieści dni w intencji człowieka, który podniósł kamień.
Czterdzieści lat drogi nawlekanej przez ucho igielne.
Powtarzamy: Ojcze nasz, za głosem chleba, i głód jest inny.
W porach roku, w fazach księżyca, nawroty do piękna.
Ucieczki z wnętrzności strachu. Słyszysz jak szumi muszla
wyrzucona na brzeg Jordanu. Wiecznie oparci o mury Jerycha

konamy. Idź, dokąd chcesz, sam lub w stadzie. Na skróty albo
okalaj wzgórza. Jarem, gołoborzem, tam gdzie trzeba być odkrytym.
W ewangelii, surze, na liście gnostyków. Nie ważne gdzie jest
seraj. Z kosmosu spadają komety, z widoku ludzie. Z człowieka
pozostaje tyle co wyrzuci wezbrana rzeka. Glony i porosty,
kamienie w kształcie globu. Ryba rodzi rybę, kropla okrada studnię.

Mój Boże, nie czekaj. Błądzić będę po twoich komnatach.


15.01.2011