"U spowiednika..."
Dodane przez Weronika_14 dnia 07.05.2007 17:50
Krwią zmarłych ludzi malowano sobie komnatę,
Rękoma kalekich kradziono przyszłość,
Zabijano wybitnych ludzi...!

A wszyscy inni patrzyli na to,
Chcieli żyć dalej i dalej kochać...
Nie mieli ochoty zginąć za brata,
Nie chcieli płakać...!

A teraz zapłaczą nad swoją trumną,
Zobaczą słabe i marne jutro.
Szatą przepychu zasłonią miłość,
Ukradną wiarę i wieczne ciepło.
Zaniosą nas w pokory miejsce,
Do spowiednika...

"Ach, ojcze zgrzeszyłam" - zacznie się mowa...
"Zabiłam, zdradziłam uciekłam bez słowa...!"