Twój sonet nieostatni
Dodane przez agafb dnia 15.03.2011 09:25
Mówisz - jesteś tą jedną i już tęsknisz za mną,
zanim zniknę sprzed oczu, jak wiele minionych
pobladło, w końcu zgasło, gdy je widok nowy
swym przepychem przysłonił i barwy fontanną.

Zobacz. Płaczesz nad nami, gdy jeszcze jesteśmy
tacy bliscy, jak kora potrafi dla brzozy,
albo trakt mlecznej drogi dla zgubionych w nocy.
Już zamilcz, bo zaklinam, że żal jest przedwczesny.

Nie pozwolę ci odejść, choćbyś rzekł milion razy,
że pora nadeszła i czas się pożegnać.
A łza? Jeśli popłynie, to nigdy po twarzy.

Ot, przenika ukradkiem i burzy rytm serca.
Miłość choćby niewieczna - o wieczności marzy,
gdzie następna minuta na kolejną zerka.