wzrok
Dodane przez maga dnia 16.03.2011 23:19
światło mogło być domem wielkim dla mojego wzroku
który pod słońce ciągle rosnąc znajduje tylko ciemność
prawdziwą gwiazdę za-ranną jedyną gwiazdę tej pory
jest śliskim wzrokiem ślepca pod nieruchomą powieką
z migoczącą wewnątrz ciemnością kiedy zaczyna się pół-noc
obcy narząd pod nie domknięta powieką porusza się nerwowo

ciemność zabliźnia światło które nocuje w księżycu
pozwól że opatrzę ci nią wszystkie otwarte miejsca
w ciele które ktoś napoczął tak nieumiejętnie
(nieszczelnym oknem sączyła się już wtedy zima
prosto w krew wchodziły robaki
a mróz ścinał mokre spojrzenia tak że na szybach
zostały smutne nacieki) nie ma światła jest on

który zostawił chłodny ślad po wewnętrznej stronie ud
wodząc dotykiem (dotyk to czułe widmo
wzroku tylko bardziej jawne) wzrok księżyca -
płynne białko dnia co jeszcze się nie zaczął
a już ściekł po cichej szybie resztką zimy