odchodząc wiosną
Dodane przez ewa1984 dnia 10.05.2007 16:57
niebo znieruchomiało przecięte lotem ptaków


trzepotem skrzydeł prowokując ruch
krzyczały na całe miasto
powoli przyzwyczajaliśmy się wkomponowując to
w oddech odwrócony od świeżo pomalowanych ścian
rozmowy nabierały wtedy innego znaczenia a słowa kurczyły się
oblepiając dzbanki wypełnione kwiatami


pachniałeś przenikliwym strachem
była sobota
zupełnie bezchmurny dzień