Gon
Dodane przez romin dnia 11.05.2007 23:27
=Gon=

Lecę w dół, spadam, wiruję,
ciągnąc snop skier za sobą,
na karku skręcenie,
na śmierć, na zatracenie...
Kto wiedzie mnie oną drogą?

Ni widząc nic wkoło, ni patrząc,
oczyma omiatam obrazy.
Czy farba to, lśnienie czy światło,
czy rodzi się świat?
Czy to me mrzenie zgasło?

U kresu zmysłów już prawie
wytracam swój impet,
podkowy darń ryją, a rumak spieniony,
ni śpiewania syren,
ni szeptu muz nie słyszę...
Nie zerwę za wczasu ostatniej zasłony!