Oj, Bronu¶, Bronu¶.
Dodane przez Idzi dnia 08.06.2011 07:51
Na podwórku rz±dzi Bronu¶, nikt się z tego nie wyłamie,
a nawet jak się odważy, zaraz kto¶ doniesie mamie,
a ta skarci, wytłumaczy, że najlepiej już za młodu
wiedzieć, z kim, co, kiedy można i z jakiego on jest rodu.

Wie¶ć obiegła kamienicę, wrze już od ponad godziny,
że Bronu¶ wszystkich kolegów zaprasza na urodziny,
a Olusia nie powinien. Co za hańba, co to będzie,
przecież Olu¶ jest bękartem, zdradził pleban na kolędzie.

Pozostali, ministranci, pierwsze pi±tki odprawione,
a że ojciec Jarka pijak , jak się wkurzy tłucze żonę,
to nieważne, to obleci. W kamienicznym ¶rodowisku
to wła¶ciwie każdy facet może swojej dać po pysku.

No to Bronu¶ strzelił gafę, wytkn±ł mu to jego tata,
trzeba z tego jako¶ wybrn±ć. I choć mu to wszystko lata,
bo polubił Olka trochę, lubi jego towarzystwo,
obiecał ojcu raz jeszcze, od nowa przemy¶leć wszystko.

Dzi¶ pod drzwiami znalazł kartkę, kiedy wracał sam ze szkoły,
podniósł, rozwin±ł, przeczytał, już nie był taki wesoły.
Zabolało go dotkliwie to, co o nim s±dzi zgraja:
Bronu¶ chyba ma kamyczki, tam, gdzie inni maj± jaja.