Letnie przesilenie
Dodane przez Fart dnia 23.08.2011 17:18
Zaczęło się spokojnie, słońca migotaniem.
Wieczór zawrócił z drogi, stanął zadziwiony
szumem i wiewem lasu, wolnym czasu graniem,
rozhuśtującym fale - gałęzi korony.

Zapach siana już lawą wypływa na pola,
siada na czubku głowy jabłoni bielonej -
głaszcze, jak matka dziecko kiedy temu pora -
na sen - czule otula troskliwym kokonem.

Na niebie bezmiar świata jakby w ogniu stanął.
Blaskiem rozkazał kwiatom opuścić źrenice.
Księżyc z wolna się podniósł i spojrzał na siano.
Pogroził wieczorowi - zamknął okiennice.