hasoserah
Dodane przez bombonierka dnia 02.09.2011 15:35
zagrzmiało. podmuch wiatru zgiął ku ziemi trawy
i w starych drzew konarach złowrogo zaskrzypiał
w zaułku pies bezpański chociaż już głuchawy
zaskomlał i wyć począł póki nie ochrypiał

niebo posiniało i z chmury ołowianej
ciężkie krople gwałtem zmoczyły chodniki
powietrzem targnęło jak w chwili przegranej
szarpnie rannym zwierzęciem złapanym we wnyki

błyskawica pół nieb rozcięła zygzakiem
oświetlając zastygłe w przerażeniu twarze
cisza się przetoczyła jakby posiał makiem
i stała się preludium brzemiennych wydarzeń

ziemia się zatrzęsła kiedy trąba powietrzna
szalała nad osiedlem siejąc spustoszenie...

i znów nastała cisza. Cisza ostateczna
której nie śmiało przerwać najmniejsze westchnienie