bo to był facet
Dodane przez bombonierka dnia 08.10.2011 17:03
A wąsem drwił jak w polu mały rycerz
a wykrój ust mu dłutem rzeźbił snycerz
a oczy w jarzmo brały damskie ciało
kiedy był blisko, każde omdlewało .
I choć posępny bywał też czasami
coś jego złość zrodziła między nami
coś jak zefirek, jak obłoczek z waty
kiedy był blisko rozkwitały kwiaty
już nie wiem co mnie w nim zauroczyło
raz było źle, a raz zabawnie było.

Bo to był facet nieprzewidywalny
trochę - 'in place' , trochę amoralny
miał urok , "charme' w spojrzeniu kastaniety
choć drania grał wielbiły go kobiety.

To w moim śnie zażyłość się zrodziła
lecz nie wiem czy fantazją tylko była
gdy w tangu mnie przytulił raz , namiętnie
oddałam się...marzeniom nader chętnie.
On szeptem mógł wyczarowywać chwile
co burzą krew i fruną jak motyle
gdy marszczył brew wpadałam mu w ramiona
choć sobie wbrew, kochałam jak szalona.
On umiał brać i siebie dawać umiał
i każdy szept stęsknionych warg rozumiał.

Bo to był facet...