list do brata
Dodane przez hubertk dnia 15.12.2011 23:18
to będzie list do brata

Vładimir i Estragon w tej części aktu
w której patrzyli na drzewo
(tylko jemu to można powiedzieć
bo tylko on to wiedział)
w bezszelestnej strukturze czegoś
co będzie nazywał życiem
(śmierć lepiej powiela tylko siostry
później widzą łaskawiej
i patrzą dalej, miłosierniej)

i nie uwierzysz, ale znowu tu jestem
(właściwie to nigdzie nie byłem
stąd nie wyszedłem, tylko tu byłem)
w tej części szpitala z rzeczką
(zamkniętym obiegiem rzeczki)
niedużym oczkiem
olchowym zapleczem ławki
z widokiem w kamienie muru
na którym klony zrzucały liście
(musiałeś to wtedy widzieć, to wiedzieć)

pamiętasz- jak wszystko się wtedy skraca
- jak obraz się wtedy skraca
olchowe cienkie nitki
wyciągałem z niej wtedy nitki
pawilon nitek za Ciebie
i tak zostanie
obręcza trosk o Ciebie

z tego miejsca nie było wyjścia
stąd nigdy nie było wyjścia
to mógłby być tylko konar
to musi być tylko konar
jedyna skończona trwałość
to byłoby wyjście ostatnie
ostateczne