przemyślenia staroroczne...
Dodane przez bombonierka dnia 31.12.2011 20:20
po co ja się spieszę
czemu ciągle biegam
zbyt krótko się cieszę
dołków nie dostrzegam
ciągle w zamyśleniu
albo z pustką w głowie
przy tym roztargnieniu
może upaść... człowiek!
potknąć wszak się mogę
o głaz narzutowy
ze złamaną nogą
trzy miesiące z głowy

dokąd ja tak pędzę
czasu nie dogonię
zamieniam się w jędzę
siwieją mi skronie
uciekają chwile
szczęścia upragnione
bo ciągle się mylę
i biegnę w złą stronę
czemu ja się toczę
kulą bilardową
gdzie ja miałam oczy
nie wiem! daję słowo

rok cały przebiegłam
czując w sercu zamęt
okazję dostrzegłam
- wiem, zrobię remanent!
wywieszę tabliczkę
że dzisiaj nieczynne
by w ciasną uliczkę
lub znowu pod rynnę
nie wbiec w tym rozpędzie
w tym ciągłym amoku...
i jakoś to będzie .
- to, do siego Roku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!