trafiony zatopiony (czyli rzecz o przypadkowej)
Dodane przez bombonierka dnia 28.01.2012 00:10
To była powieść o miłości
i samo życie ją pisało
na każdej stronie zawiłości
tak żeby dobrze się czytało

był jakiś on i jakaś ona
przypadek zetknął ich na balu
albo złączyła ta... szalona
na przykład na PP portalu

narracja z duchem czasu biegła
lecz oni niczym krnąbrne dzieci
nie chcieli być jak mgła uległa
ni rad posłuchać osób trzecich

kto pyta mówią że nie błądzi
że koniec wieńczy coś zaczynał
lecz gdy przypadek życiem rządzi
to niby skąd wziąć dobry finał

dlatego końca tej powieści
nie będzie niech się kołem toczy
gdy traf jest wyznacznikiem treści
żaden nas finał nie zaskoczy.