Pojmuję
Dodane przez kyo dnia 27.05.2007 12:28

Ten złowrogi maj i skowyt wilków z gawry - z beczki
wylewa się paliwo, i płonie. Chciałbym się z tobą skontaktować,

lecz wyłączyli numer. A gdyby przez dziurę w głowie wleciało
więcej tlenu, wtedy przyszłabyś do mnie, podłożyła pióro, podlała

kwiaty. Opowiedziałbym sen: ulicą szedł John Berryman,
nucąc, rozdawał ostatnie pieniądze. W tym złowrogim maju

większość rzeczy się nie udaje, ale coś trzeba zatrzymać,
choćby powiew piekła? W migawce przesuwają się kroki.