Odloty.
Dodane przez Maryla Stelmach dnia 14.04.2012 15:39
Zamykasz oczy. Wchodzisz w głąb snu.
Na pierwszej stronie wisi obraz. Na nim kobieta
podobna do matki. Wyciera kurze wkłada chleb
do plecaka. Ściana pochyla się
pod ciężarem spojrzenia. Ugina kolana. Rozpływa.
Dalej w drzwiach pokoju stoi ojciec.
Uśmiecha dziecinnie podając ci piłkę z szumem morza.
Po gorącej plaży gonicie wiatr. Wezbrana fala porywa
jedyny skarb od ojca. Biegniesz szukasz śladów.
Kiedyś widziałeś odloty ptaków. Potem kolorowymi
widokówkami będziesz zadziwiał przechodniów.
W trzeciej komnacie bawią się dzieci.
Wyrastają drzewa. Odlatujesz na najwyższe z nich.
Budujesz gniazdo bez ptaków. Krzyczysz. Budzisz się.
Pochylasz nad kołyską syna. W dłoniach przynosisz mu wiatr.