Pociąg pospieszny wjechał na peron 4
Dodane przez Szklanka dnia 09.06.2012 17:00
W moich wierszach zawsze jest miejsce
na mały miszmasz. Truskawki z lodówki
dla mamy. Gdyby nie wiedziała, że jutro
już się nie obudzi o tej samej porze co zwykle,

nad ranem, czy połykałaby tak łapczywie?
Dzisiaj ja, po truskawkach z lodówki
mam przed sobą miszmasz. Niewielki,
w sam raz na spacery wokół dworca

i torów porośniętych trawą za cmentarzem
nie wchodzę na peron 4. Może wysiadła
z pociągu i już idzie? Szczupła kobieta

w wieku pięćdziesięciu trzech lat
z pomarańczową walizeczką. Całuje,
otwiera walizkę. Wysypują się truskawki,
mrożone, bez szypułek.