zwierzenia
Dodane przez bombonierka dnia 24.11.2012 18:48
Och, gdyby bezmiar twojej wody
odnieść do moich marzeń skali
dało się, to bez większej szkody
mogłabym ulec każdej fali
która mi stopy dziś obmywa
wdziera się w nadwrażliwość skóry
i duszę moją w dal porywa
ponad horyzont szaro-bury

gdyby szybując w nieboskłony
dało się dostrzec brzeg nieznany
bezkresem wody oddalony
gasnącą dłonią opisany
to bym pobiegła, pofrunęła
by suchą stopą ląd ów zbadać
i nowe życie rozpoczęła
żeby marzeniom imię nadać.

On tam wśród fiordów, a ja tutaj
skarżę się tobie wielka wodo
w pożarze fal spokoju szukam
przeklinam szkwał i głupią młodość
sztorm w sercu, lęk przed snem nieznanym
sprawiły, że nas rozdzieliłaś
dzisiaj nad grobem rozkopanym
z popiołów stopy mi obmyłaś

nigdy zastąpić go nie zdołasz
bo sól na rzęsach zbyt stwardniała
lecz lubię, kiedy mnie tak wołasz
i błądzisz w zakamarkach ciała
słonce już zaszło, dzień się kończy
tęsknoto moja niezbadana
to co dzieliło - dziś nas łączy
na pustej plaży siedzę sama.