Zza zazdrostki
Dodane przez Robert Furs dnia 15.06.2007 00:05
opowiadałaś dowcip o blondynkach
z garbatym wielorybem - pękaliśmy ze śmiechu
beżowy blond - zabawne, pamiętam jak wyjaśniałaś
fakt, że depilujesz sobie łydki

czas upływał od kantów do jednego
z polityków - nazwisko niekonieczne
obrywałaś stokrotkom skrzydełka - wychodziło na szanuje
nie popierałem wyliczanek z przypadku
dla konieczności

farba do włosów nie zakryła traktatu
pech i skończył się żart