ech, życie...
Dodane przez bombonierka dnia 27.06.2013 20:41
O wschodzie słońca rodzi się dusza
rosną jej białe skrzydła u ramion
promienie biorą ją w posiadanie
zanim wiatr w trawie rosę osuszy

nie zazna zmartwień ani kłopotów
tam gdzie jej elfy gniazdo uwiły
nabierze wiary w siebie i siły
nim się w południe zerwie do lotu

a kiedy słonce stanie w zenicie
spróbuje nosem rozproszyć chmury
czasami spadnie z wysokiej góry
poznając wszystkie odcienie życia

nim barw paletę zgłębi do końca
i pozna wszystkie odcienie tęczy
nagle przy zwykłym zjeździe z poręczy
w purpurę chwyci ją zachód słońca...