Perspektywa dwuzbieżna
Dodane przez bols dnia 05.09.2013 00:32
Kiedy czytam przekłady poetów amerykańskich
trzymam nogi na stole
a moje bose stopy mogą spacerować po obrazie na ścianie.

Przez chwilę zatrzymują się na czerwonym dywanie
- faktura mogłaby być grubsza - myślę
- na przykład - impasto.

Kiedy lekko odchylam głowę
moje stopy omijają soczysto-zieloną fontannę /to miskant/
i zatrzymują przy białej betoniarce.

Pomiędzy wierszami
O krok od nich a - Dlaczego nie zostałem malarzem
Franka O'Hary
próbuję nie myśleć o mężczyźnie
który siedzi tam na ławce
z głową w książce.