Sokół
Dodane przez Radosław Parol dnia 20.02.2014 18:38
Gdybym mógł spotkać Sokoła,
który bez-przerwy woła...
i widzi lasy nie-znane...
i groble... - pomalowane.
Że widzi rzeki płynące,
rodzące i konające.
Że widzi góry przestworza,
gdzie świeci poranna zorza.
Że widzi dzieci bawiące,
co wieczór na polnej łące.
Że widzi kotka i pieska,
co wspólnie z myszką zamieszkał.
Że widzi beczki oliwy,
i zadumanych myśliwych.


Widziałem kiedyś SOKOŁA,
lecz On nie mówił, ni wołał.
Leciał bez-myślnie przed siebie,
robiąc półkole na niebie.

Leciał nie myśląc o tym,
kto jakie dziś ma kłopoty.
Leciał do ciepłych krajów,
gdzie ludzie tak powiadają.


Ptakom nie trzeba wojować,
lecz w ziemię głowę pochować.
Ptakom nie trzeba straszyć,
lecz w chmurę jasną się zaszyć.
Milczeć i milczeć, i lecieć,
by kiedyś mogli poeci
siąść w ciemnym pokoju przy stole,
strzelić sobie dwa gole,
wypić beczkę oliwy

i być naprawdę szczęśliwym.